Phishing to termin pochodzący z branży komputerowej, który opiera się na wyłudzaniu poufnych informacji od niczego nieświadomych internautów. Informacje te dotyczą takich szczegółów, jak numery kart kredytowych, haseł i wszystkiego, co może ułatwić crakerom – (zajmującym się tą sztuką) kradzież.

Termin ten powstał w latach 90, jednak odnośnie jego pochodzenia jest kilka teorii. Poniektórzy łączą go z Brianem Phishem, który to ponoć miał być pierwszą z osób stosujących techniki psychologiczne do uzyskiwania niezbędnych informacji. Jednak wiele osób twierdzi też, że Brian Phish był osobą fikcyjną. Phishing to przede wszystkim zbitka dwóch słów, a mianowicie: „fishing” (rybołówstwo) oraz „phreaking”, czyli nic innego, jak oszukiwanie systemów telekomunikacyjnych. Jest to potocznie rzecz ujmując łapanie nieświadomych rybek na haczyk, bo gdy sprawa dotyczy własnych pieniędzy, każdy z posiadaczy robi wszystko, by nic im się nie stało, często również robi prezent oszustom i podaje dane osobiste. Choć to działanie nieświadome jego konsekwencje będą już boleśnie świadome.

Jak bronić się przed phishingiem? Przede wszystkim należy wystrzegać się komunikatów, wiadomości, które w swej treści zawierają prośbę o ujawnienie konta. Często brzmią one następująco: „zweryfikowanie konta”, „potwierdzenie informacji o rachunku” itd. Trzeba też pamiętać, że raczej żaden serwis z zasady nie wysyła e-maili z prośbą o zalogowanie się na danej stronie. Co jeszcze bardziej istotne, żaden bank ani instytucja finansowa nigdy, pod żadnym pozorem nie wysyła prośby o ujawnienie danych. Powinniśmy się też wystrzegać otwierania łączy bezpośrednio z otrzymanej wiadomości. Wiadomym faktem jest, że przesyłanie e-mailem haseł, numerów kart, loginów również nie wchodzi w grę, jeśli nie chcemy, by nasze poufne dane dostały się w niepowołane ręce.

W działaniu kreatywność phisherów nie ma granic, potrafią zaskakiwać, by osiągnąć swój cel i dostać się do naszych pieniędzy. Niestety zasmuca fakt, że phishing tak naprawdę jest odporny na każde techniczne zabezpieczenie. Jednak pocieszającym jest natomiast fakt, że istnieje zabezpieczenie, które jest w stanie go wychwycić i pokonać, tym narzędziem nieporównywalnym z żadnym innym jest nasz ROZUM. Przy otrzymywaniu wiadomości trzeba być czujnym i włączyć myślenie. Pamiętajmy, że żaden bank, instytucja finansowa, sklep internetowy nie poprosi nas o żadne dane. Jak w każdej sprawie, tak i w tej trzeba postępować ostrożnie, z rozmysłem i nie być ślepo naiwnym. Wiara w ludzi i świat to wspaniała idea i pamiętajmy o niej, ale małe okienko z nazwą podejrzliwość zostawmy.

Pin It on Pinterest

Share This